środa, 4 stycznia 2017

Mój chłopak

Witajcie kochani !
W dzisiejszym poście chciałabym opowiedzieć wam trochę o mojej miłości.
Działo się to 2 lata temu..
Pewnego dnia poszłam na orlik z kolegą ja siedziałam i patrzyłam jak grają inni chłopcy. I zobaczyłam go (nazwijmy do Daniel)- wysokiego blondyna *-* (jeszcze wtedy w grzyweczce :D) spodobał mi się od razu. I po chwili prawie dostałam piłką w głowę, podszedł, przeprosił mnie i się uśmiechnął i pobiegł dalej grać. Ja chcąc nie chcąc musiałam wrócić do domu. Więcej go już na orliku nie widziałam. Pewnego dnia przeglądając Facebooka zobaczyłam zdjęcie, na którym był ON *-*Postanowiłam do niego napisać no i spotkaliśmy się. Podeszłam do niego z tyłu i zasłoniłam mu oczy i przeprosiłam go za spóźnienie. Zaczęliśmy rozmowę tak naprawdę o wszystkim i o niczym :D Po ponad godzinie rozmowy musiałam zakończyć spotkanie i na pożegnanie się do niego przytuliłam lecz jakoś nie chciałam puścić. Po jakimś czasie urwał nam się kontakt :c Nie wiedziałam co się z nim dzieje czemu nie chce mi odpisywać na wiadomości, próbowałam przez kilka dni a on wyświetlał i nie odpisywał to stwierdziłam że już dalej nie będę nachalna. Po roku spotkałam go na festynie bo byłam wśród znajomych którzy okazali się być jego przyjaciółmi lecz okazało się,że ma dziewczynę to nawet nie próbowałam. Po kilku dniach związałam się z chłopakiem którego tak naprawdę nie znałam (ale byliśmy prawie rok). Podczas wakacji (były one 1,5 tyg po festynie) zaczęliśmy wychodzić taką "ekipą". Wychodził z nami też Daniel ze swoją dziewczyną oraz byliśmy  niego na działce. Nadszedł czas szkoły i los znowu sprawił że kontakt nam się urwał. Czasami pisaliśmy w czasie roku szkolnego. Dowiedziałam się od mojego chłopaka, że Daniel opowiada o mnie różne głupoty, zrobiło mi się przykro i do niego napisałam z prośbą o spotkanie. Po kilku dniach wyszliśmy na bilard i zaczęliśmy o tym rozmawiać okazało się, że to wytwór wyobraźni mojego (wtedy) obecnego chłopaka. I znowu nasze relacje się poprawiły ale też nie na długo. Ale w czerwcu zerwałam z chłopakiem i Daniel mi pomagał w załatwianiu różnych spraw i tak się do siebie zbliżyliśmy. Pisaliśmy całe dnie i praktycznie wychodziliśmy codziennie. Pewnego razu napisał mi że jego rodzice kupili psa i mnie zaprosił żebym go zobaczyła. I na tym cudownym spotkaniu położyliśmy się i słuchaliśmy muzyki śmiejąc się i wspominając co było kiedyś. Nagle ucichła rozmowa i śmiech. Zaczął dotykać mojej twarzy i mnie pocałował ! *-* To było coś magicznego i wtedy potwierdziło się moje uczucie do niego. Nadszedł koniec roku szkolnego i no oczywista kolej rzeczy zaczęły się wakacje. Kilka dni później chciał żebyśmy się spotkali bo musimy porozmawiać, trochę się wystraszyłam... Nadszedł czas spotkania i powiedział że nie zachowujemy się jak przyjaciele i że zależy mu na mnie *-* widziałam że się stresował więc zapytałam się co z tym zrobimy...a on się zapytał czy zostanę jego dziewczyną *-* od razu się zgodziłam i rzuciłam mu się w ramiona. I od tamtego czasu jesteśmy razem, bardzo dobrze się dogadujemy no i jak w każdy związku czasami się kłócimy ale to nas umacnia *-* Mam nadzieję że nasz związek przetrwa bardzo długo oraz że spełnimy nasze wspólne marzenia <3
To koniec mojej historii dotyczącej mojego chłopaka/związku. Mam nadzieję, że wam się spodobało !
Buziaczki ;*
PerpetratorXX

6 komentarzy: